Podziemne miasto pod Grudziądzem – ukrywana tajemnica ujawniona przez naszą redakcję

Podziemne miasto pod Grudziądzem – ukrywana tajemnica ujawniona przez naszą redakcję

Wszystko zaczęło się od plotki

Kilka tygodni temu usłyszeliśmy od zaufanego informatora, że pod Ratuszem Miejskim, w samym sercu Starówki, kryje się tajemnicze przejście, które rzekomo prowadzi do zapomnianego podziemnego miasta. Brzmiało to jak scenariusz rodem z powieści przygodowej, ale im bardziej drążyliśmy temat, tym więcej pojawiało się znaków, że coś może być na rzeczy. Ratusz, choć od wieków stanowił centralny punkt Grudziądza, okazał się być znacznie bardziej interesujący, niż przypuszczano.

Nocne śledztwo w Ratuszu

Nocą Ratusz jest praktycznie opustoszały, a ochrona wydawała się raczej symboliczna. Po krótkiej rozmowie z pracownikiem technicznym, który nie miał większego problemu z naszym nieoficjalnym „wejściem”, zeszliśmy do piwnic budynku. Te, choć znane mieszkańcom, kryły w sobie coś więcej niż stare archiwalne dokumenty i zakurzone sprzęty. W rogu jednej z komnat, ukryte za stertą starych skrzyń, odkryliśmy solidne, żelazne drzwi – dokładnie takie, o jakich mówił nasz informator.

Po ich otwarciu naszym oczom ukazał się długi, ciemny korytarz, którego istnienie od lat było ukrywane przed mieszkańcami miasta. W miarę jak posuwaliśmy się naprzód, coraz wyraźniej widzieliśmy, że nie była to zwykła piwnica czy schron, jakich wiele pod staromiejskimi budynkami. To, co zobaczyliśmy dalej, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.

Podziemne miasto pod Grudziądzem

Korytarz prowadził do ogromnych, rozległych komnat, pełnych tajemniczych fresków i budowli przypominających dawne, zaginione cywilizacje. Ściany zdobiły starannie wykonane rzeźby i napisy, które wyglądały, jakby zostały wyrzeźbione setki lat temu. Wszędzie były znaki, że kiedyś to miejsce tętniło życiem. Ciasne ulice, niewielkie domki, a nawet coś, co przypominało rynek – pod Grudziądzem rozciągało się całe miasto, zapomniane przez wieki.

Z każdym krokiem odkrywaliśmy kolejne sekrety – wodociągi, pomieszczenia magazynowe, a nawet starożytne kaplice, które zdawały się być nietknięte przez czas. Było jasne, że to nie przypadkowa sieć korytarzy, a dobrze zorganizowane miasto, które miało własną infrastrukturę. Czuło się, jakby czas w tym miejscu się zatrzymał.

Dlaczego władze to ukrywały?

Najbardziej szokującym odkryciem było jednak nie samo istnienie podziemnego miasta, ale fakt, że władze Grudziądza od lat wiedziały o jego istnieniu. Jak dowiedzieliśmy się później od jednego z emerytowanych urzędników, temat ten był poruszany za zamkniętymi drzwiami wielokrotnie, jednak zdecydowano, by nigdy nie ujawniać tego publicznie. Oficjalna linia brzmiała: „zbyt niebezpieczne”, jednak prawdziwe powody pozostają owiane tajemnicą.

Spekulacje mówią o obawie przed masową turystyką, która mogłaby zaszkodzić strukturze miasta, ale są też głosy, że podziemne miasto skrywa znacznie więcej niż tylko starożytne ruiny. Niektórzy twierdzą, że istnieją dokumenty sugerujące, iż podziemia mogą skrywać bogactwa z czasów średniowiecznych lub inne, jeszcze bardziej kontrowersyjne znaleziska, które mogłyby zmienić historię miasta.

Smutni panowie w garniturach

Po naszej nieoficjalnej wyprawie do podziemi i opublikowaniu relacji na temat ukrytego miasta, życie redakcji Grudziądz Online zaczęło nabierać niepokojącego tempa. Ledwo zdążyliśmy wrócić do naszych codziennych obowiązków, gdy pod siedzibą redakcji zaczęli pojawiać się „smutni panowie” w eleganckich garniturach, spacerujący wzdłuż budynku z niewzruszonym wyrazem twarzy.

Czasem stali, paląc papierosy na przeciwko wejścia, innym razem krążyli po okolicy, jakby „przypadkiem”. Nikt z nich nie próbował się z nami skontaktować bezpośrednio, ale ich obecność była zbyt wyraźna, by mogła być przypadkowa. Nasza ekipa zaczęła podejrzewać, że ujawnienie tajemnicy podziemnego miasta nie spodobało się pewnym wpływowym osobom, które od lat trzymały te informacje w ukryciu.

Co dalej?

Nasza wyprawa do podziemi z pewnością nie była końcem tej historii. Po ujawnieniu istnienia podziemnego miasta, zaczęły napływać liczne pytania – od mieszkańców, historyków, archeologów, a nawet z samego ratusza, który, o dziwo, nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia. Oczekujemy jednak, że pod wpływem presji opinii publicznej władze będą musiały w końcu ujawnić więcej informacji o tym, co dokładnie kryje się pod Ratuszem.

Jedno jest pewne: Grudziądz, który do tej pory był znany głównie z malowniczych spichrzów nad Wisłą i potężnej cytadeli, skrywa znacznie więcej tajemnic, niż mogliśmy się spodziewać. Odkrycie podziemnego miasta może być dopiero początkiem wielkiej, nieodkrytej historii, która zmieni nasze postrzeganie tej części Polski na zawsze.


To jest Miejski Dezinformator, fakty są tutaj przez pomyłkę

Udostępnij: