Grudziądzanie w Dobrostanie jakiego nie widziano od lat 80-tych! Miejskie lumpeksy puste, bo… nie ma chętnych! [galeria zdjęć!]

Grudziądzanie w Dobrostanie jakiego nie widziano od lat 80-tych! Miejskie lumpeksy puste, bo… nie ma chętnych! [galeria zdjęć!]

Mieszkańcy Grudziądza od sierpnia 1989 roku nie zaznali tak wysokiego poziomu dobrostanu. Jednym z dowodów tego fenomenalnego zjawiska jest fakt, że lokalne lumpeksy – niegdyś tętniące życiem i pełne klientów poszukujących taniej odzieży – dziś świecą pustkami. I bynajmniej nie chodzi tu o brak towaru, ale o… brak kupujących!

Pani Marlena z Ratuszowej: „Nigdy tego nie widziałam”

O tej niezwykłej sytuacji napisała do nas Pani Marlena, właścicielka „salonu mody używanej” mieszczącego się przy ulicy Ratuszowej 21/37. Jak relacjonuje, od kilku tygodni jej sklep przeżywa zupełnie nową rzeczywistość – próżno szukać tłumów w kolejce do przymierzalni, a wieszaków pełnych modowych perełek nikt nie przegląda!


Profil boczny kobiety w golfie w kolorze russet i białej torebce. Patrzy w górę z zamkniętymi oczami.

– „Grudziądzanie przestali przychodzić do mojego sklepu. Mam wrażenie, że nastały czasy, kiedy lumpeksy straciły swoją dawną klientelę” – pisze Pani Marlena. – „Nigdy w życiu nie widziałam czegoś podobnego. Owszem, były lepsze i gorsze dni, ale teraz czuję, jakbyśmy z dnia na dzień przeszli do innej epoki” – dodaje.


Kontenery pękają w szwach

Jakby tego było mało, Pani Marlena zwróciła uwagę na kolejne niezwykłe zjawisko. Odkąd mieszkańcy zaczęli masowo pozbywać się używanej odzieży, kontenery ustawione pod jednym z dyskontów na ulicy Chełmińskiej pękają w szwach.

– „Zbieram ubrania do kontenerów charytatywnych, które znajdują się pod sklepem na Chełmińskiej. Jeszcze niedawno zbierałam je w spokojnym tempie, a teraz odzież dosłownie wylewa się na jezdnię. Ludzie oddają więcej, niż można przyjąć! Moje kontenery są przepełnione po brzegi. Nie wiem, czy to koniec epoki lumpeksów, ale na pewno dzieje się coś, czego wcześniej nie doświadczyłam” – pisze Pani Marlena w swoim liście.

Grudziądz miastem dobrobytu?

Czy to oznacza, że Grudziądzanie osiągnęli poziom życia, który sprawił, że odzież z drugiej ręki przestała być dla nich potrzebna? Być może. Jednakże, jak zauważa Pani Marlena, to dowód na zmieniające się czasy i być może nieco inne priorytety mieszkańców.

Jedno jest pewne – mieszkańcy Grudziądza przeżywają moment, którego nie doświadczali od 1989 roku. Przepełnione kontenery na używaną odzież, pustoszejące sklepy z modą używaną – to wszystko zdaje się świadczyć o tym, że miasto wchodzi w nowy etap swojego rozwoju.


To jest Miejski Dezinformator, fakty są tutaj przez pomyłkę.

Ale czy zawsze?

Udostępnij: