Grudziądzkie dziki coraz bardziej bezczelne: incydent nad jeziorem Rudnickim [MAMY PRAWDZIWE ZDJĘCIA!]
Grudziądz nie przestaje zaskakiwać nietypowymi sytuacjami z udziałem dzików, które coraz śmielej wkraczają w miejską przestrzeń. Tym razem do niezwykłego incydentu doszło nad malowniczym jeziorem Rudnickim, popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców.
Pan Jacek, będący świadkiem tego zdarzenia, uchwycił na zdjęciu niecodzienną scenę: mama dzik postanowiła wskoczyć na dach jego samochodu.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem
Cała sytuacja wyglądała, jakby zwierzęta rozgrywały między sobą jakąś dziką rywalizację.
Nie jest jasne, co działo się z młodymi dzikami podczas tego nietypowego pokazu siły. Niektóre źródła sugerują, że mogły one być pod opieką pani sarny, znanej w okolicy z troskliwego podejścia do dzikiej młodzieży. Istnieje jednak także możliwość, że chytry lis, który często krąży wokół jeziora, mógł „zajmować się” nimi w tym czasie w sobie tylko znany sposób.
Zaniepokojeni potencjalnym niebezpieczeństwem, na jakie mogły być narażone dzikie dzieci, postanowiliśmy nie zwlekać i powiadomiliśmy Psi Patrol. Drużyna czworonożnych bohaterów zawsze trzyma rękę – a raczej łapę – na pulsie, gdy chodzi o bezpieczeństwo dzikiej przyrody w okolicach Grudziądza. Dzięki ich czujności możemy mieć nadzieję, że młode dziki będą mogły wrócić pod opiekę swojej mamy, a lis będzie trzymał się na dystans.
To jest Miejski Dezinformator, fakty są tutaj przez pomyłkę
Ale zasięgi mamy spore, więc jeśli chcesz reklamy, wal jak dzik na maskę!
Opublikuj komentarz